RAKOTWÓRCZY PHMB W PŁYNACH MICELARNYCH

30.8.16



PHMB, czyli chlorowodorek poliheksametylenu biguanidyny (INCI: Polyaminopropyl Biguanide) jest powszechnie stosowanym konserwantem m. in. w kosmetykach. Został on sklasyfikowany jako rakotwórczy kategorii 2 z dniem 1 stycznia 2015 roku zgodnie z rozporządzeniem Komisji (UE) nr 944/2013. Mimo to substancja ta nadal znajduje się na liście konserwantów dopuszczonych do stosowania, jednak w ograniczonym stężeniu- 0.3%.
Duńska Rada Konsumentów znalazła 36 produktów na rynku, które zawierają PHMB. W niektórych duńskich sklepach np. Coop czy Matas, kosmetyki zawierające ten związek zostały wycofane ze sprzedaży. Są to m.in.: płyny micelarne Garnier, Vichy, La Roche-Posay. Ponadto związek ten występuje także w wodach micelarnych Mixa, Pharmaceris, a także w niektórych kremach, np. Lirene.
Dziwi mnie, że przy tak dużych możliwościach, ta kontrowersyjna i rakotwórcza substancja nadal znajduje się w wielu kosmetykach, szczególnie tych popularnych i szeroko reklamowanych. Podejrzewam, że zdecydowana większość kobiet stosuje płyny micelarne ww. marek, więc radzę zastanowić się, co sobie serwujecie na skórę.
Dla zainteresowanych tutaj rozległa opinia SCCS (Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów) na temat  PHMB.

Przeczytaj także

4 komentarze

  1. SZOK. Ufałam marce LRP. Od lat używam Mixy i Garniera :( Niby małe stężenie ale jak się tego uzywa kilka razy dziennie przez tyle lat to nie może byc to obojętne dla organizmu .... Znasz może jakis ogólnodostępny płyn mice. który nie zawiera tego składnika ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli weźmie się pod lupę skład aptecznych kosmetyków to naprawdę można się zdziwić ;).
      Z ogólnodostępnych marek polecam Sylveco/Biolaven/Vianek, poza tym Ecolab (sklepy zielarskie), Avril (dostępny raczej przez internet).

      Usuń
    2. Niestety mam bardzo wrażliwe oczy i wiekszosc płynów mice mi je dosłownie wypala. Pamietam jednak, żę ten z EcoLab był dobry ale tanio nie wychodził.

      Usuń
    3. Też mam bardzo wrażliwe oczy i większość drogeryjnych płynów micelarnych u mnie się nie sprawdza. Natomiast płyny Ecolab, Sylveco/Vianek/Biolaven i Avril nie podrażniały mi nigdy oczu. Fakt, że są droższe niż tradycyjne płyny micelarne, ale coś za coś (mają dobry skład, nie zawierają PHMB, Disodium EDTA, Peg-ów czy glikoli, które występują w wielu drogeryjnych/aptecznych płynach).
      Ewentualnie przy takich wrażliwych oczach mogę polecić do zmywania makijażu oleje (np. kokosowy) lub olejek myjący (np. z biochemii urody. Można też bardzo łatwo własnoręcznie zrobić taki olejek myjący. Wystarczy połączyć wybrany olej z emulgatorem).

      Usuń