PIELĘGNACJA SKÓRY NACZYNIOWEJ

27.1.16


Ze względu na to, że skóra naczyniowa źle znosi niską temperaturę i jej wahania, a także jest trudna w pielęgnacji, postanowiłam poświęcić temu zagadnieniu parę słów, zwłaszcza, że sama jestem posiadaczką takiej cery.
Czym tak w ogóle jest skóra naczyniowa? Jest to skóra nadmiernie reagująca na czynniki zewnętrzne oraz wewnętrzne. Objawia się to zaczerwienieniem, wywołanym przez rozszerzenie powierzchownych naczyń włosowatych. Na początku zmiany te mają charakter przemijający, ale z czasem mogą pojawiać się trwałe zmiany rumieniowe. Zaczerwienienie pojawia się przede wszystkim na twarzy, głownie na policzkach i nosie, ale może rozszerzyć się na inne partie twarzy, a także na szyję i dekolt. Skóra naczyniowa występuje głównie u kobiet (rzadziej u mężczyzn) z I i II fototypem skóry, czyli u osób o jasnej karnacji. Najczęściej współistnieje ze skórą suchą bądź mieszaną, sporadycznie z tłustą lub normalną. Często jest to skóra wrażliwa, dlatego tak ważna jest odpowiednia pielęgnacja.
Czynniki, które przyczyniają się do powstania skóry naczyniowej to czynniki wewnątrzpochodne, natomiast te nasilające objawy, nazywane są zewnątrzpochodnymi.

Do czynników wewnątrzpochodnych możemy zaliczyć:
  • czynniki genetyczne (płytko unaczyniona skóra i nadmierna reaktywność naczyń krwionośnych),
  • zaburzenia hormonalne,
  • zaburzenia krążenia,
  • nadciśnienie tętnicze,
  • zaburzenia żołądkowo-jelitowe.
Wśród czynników zewnątrzpochodnych można wymienić:
  • czynniki atmosferyczne: mróz, promieniowanie UV, wiatr, wahania temperatury,
  • intensywne ćwiczenia fizyczne,
  • przebywanie w saunie,
  • tryb życia: stres, picie alkoholu, kawy, gorących napojów, jedzenie ostro przyprawionych potraw, palenie papierosów,
  • nieodpowiednią pielęgnację, np. stosowanie kosmetyków z substancjami wysuszającymi skórę, np. alkohol lub rozszerzającymi naczynia krwionośne, np. kamfora.
Ze względu na to, że lepiej zapobiegać niż leczyć, osoby z cerą naczyniową powinny wystrzegać się czynników, które zaogniają objawy. Na te wewnątrzpochodne nie mamy zbyt dużego wpływu, ale na zewnątrzpochodne już tak. Posiadacze cery naczyniowej powinni więc unikać czynników, zachowań i preparatów, nasilających objawy. 
Zaleca się rezygnację z:
-preparatów i zabiegów rozszerzających naczynka (domowe parówki, wapozon, maski rozgrzewające), 
-peelingów mechanicznych, 
-zabiegów mikrodermabrazji,
-mydeł oraz preparatów do mycia twarzy zawierających silne detergenty takie jak SLS, SLES, SCS (lepsze będą łagodne alkilopoliglukozydy, np. Lauryl Glucoside, Coco Glucoside), 
-sauny i gorących kąpieli.
-preparatów z kwasem witaminy A (tretinoina), ze względu na możliwość pobudzenia angiogenezy i rozszerzenia zmian naczyniowych, 
-kosmetyków wysuszających skórę, zawierających alkohol,
-kosmetyków zawierających substancje potencjalnie podrażniające skórę np.glikole (Propylene Glycol), Disodium Edta, Diazolidinyl Urea.

Skórę naczyniową należy traktować tak jak skórę wrażliwą i wybierać kosmetyki, przeznaczone do tego typu skóry. Preparaty te powinny odpowiednio nawilżać skórę, wzmacniać naczynia krwionośne, zapobiegać ich rozszerzaniu oraz poprawiać barierę naskórkową.
Demakijaż: Najlepszym wyborem jest delikatny płyn micelarny/mleczko (np. lipowy płyn micelarny /arnikowe mleczko Sylveco, płyn micelarny tonik 2 w 1 wzmacniający Vianek) lub olejki myjące (np. z biochemii urody/ Resibo). Po zmyciu makijażu płynem micelarnym ważnym krokiem jest dogłębne oczyszczenie skóry delikatną pianką/emulsją lub żelem myjącym, a następnie przywrócenie naturalnego pH skóry bezalkoholowym tonikiem lub hydrolatem (np. różany/ kocankowy)
Peeling: Najbezpieczniejszy jest delikatny peeling enzymatyczny, np.z biochemii urody,   
e-naturalne lub Sylveco.
Złuszczanie: Kwasy PHA (laktobionowy, glukonolakton)
Pielęgnacja dzień/noc:  Stosowanie kremów chroniących przed czynnikami atmosferycznymi, a więc przed promieniowaniem UV, mrozem, wiatrem oraz preparatów stricte przeznaczonych do cer naczyniowych. Takie kosmetyki mają w składzie substancje wzmacniające naczynka, poprawiające mikrocyrkulację krwi, zmniejszające przekrwienie, działające przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo (np. kremy Vianek, Make me Bio, Orientana, Polny warkocz, Lilla Mai, Sylveco).
Substancje stosowane w kosmetykach do cery naczyniowej to:
  • ekstrakt  z arniki górskiej (INCI: Arnica Montana Flower Extract),
  • ekstrakt z hibiskusa (INCI: Hibiscus Rosa Sinensis Flower Extract),
  • ekstrakt z kasztanowca (INCI: Aesculus Hippocastanum Seed Extract),
  • ekstrakt z miłorzębu japońskiego ( NCI: Ginkgo Biloba Leaf Extract),
  • ekstrakt z ruszczyka (INCI: Ruscus Aculeatus Root Extract),
  •  ekstrakt z ruty (INCI: Ruta Graveolens Leaf Extract),
  • kwasy PHA (laktobionowy, glukonolakton),
  • olej z rokitnika  (INCI: Hippophae Rhamnoides Oil),
  • olejek różany (INCI: Rosa Centifolia Flower Oil)
  • witaminy: C, K, PP.
Zabiegi kosmetyczne: Wszystkie zabiegi mają na celu zmniejszenie zaczerwienienia skóry poprzez uszczelnienie rozszerzonych naczyń włosowatych skóry, poprawę mikrocyrkulacji itd. 
jonoforeza, polegająca na wprowadzeniu w głąb skóry substancji aktywnych. Przy cerze naczyniowej stosuje się substancje uszczelniające naczynia krwionośne, takie jak wymienione powyżej,
–elektrokoagulacja, skleroterapia, krioterapia, laseroterapia, służące do zamykania rozszerzonych naczyń,
zabiegi z użyciem kwasów, przede wszystkim PHA (glukonolakton, kws laktobionowy), które działają podobnie jak kwasy AHA i BHA (złuszczanie i odnowa skóry), ale mają dużo mniejszy potencjał drażniący. Poza tym pobudzają syntezę kolagenu w skórze i naczyniach, wzmacniają barierę naskórkową.
W przypadku cery naczyniowej dobre efekty daje także suplementacja produktami uszczelniającymi naczynka takimi jak witamina C (np. z firmy Formeds) lub rutyna (np. z Solgara).
Pielęgnacja cery naczyniowej nie należy do najłatwiejszych zadań, ale stosując się do odpowiednich zaleceń, można w sposób widoczny poprawić jakość takiej skóry. Ważne jest, aby nie bagatelizować pierwszych objawów, ponieważ stan skóry może ulec pogorszeniu. Poza tym skóra naczyniowa jest często ’wstępem’ do trądziku różowatego. 
Sama niedługo rozpocznę domową kurację kwasami PHA, czekam jedynie na zagojenie miejsc po usuwaniu z twarzy znamion i przebarwień laserem frakcyjnym (o czym na pewno napiszę).



Przeczytaj także

0 komentarze